UKS Sygneczow- LKS Strażak Kokotow 2:3

UKS Sygneczow- LKS Strażak Kokotow 2:3

Zabrakło szczęścia!

W pierwszym meczu ligowym nie zdobyliśmy punktów, ale pokazaliśmy, ze należy sie nas obawiać w A-klasie. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, obie drużyny miały swoje szanse, ale to Strażak wykorzystał nasz błąd i strzelił bramkę na 1:0. Po chwili nasz bramkarz źle obliczył lot piłki po dośrodkowaniu przeciwnika z szesnastki i dostał piłkę za kołnierz. W drugiej połowie Kokotow dołożył trzecia bramkę, w zamieszaniuw polu karnym po rzucie z autu piłka trafiła do siatki. Na szczęście nasza drużyna sie nie poddała i walczyła do końca. Po podaniu Kapusty do Kuzikowskiego, ten indywidualna akcja strzelił bramkę, co dodało wiatru w żagle naszym zawodnikom. Chwile pozniej sędzia podyktował rzut wolny, który wykonał Gornisiewicz, bramkarz wypuścił piłkę i najwieksza trzeźwością umysłu wykazał sie Żołedziowski, który umieścił piłkę w bramce. Wtedy zaczęły sie jeszcze wieksze emocje. W ostatniej sytuacji meczu Batko dośrodkował piłkę w pole karne, ta wpadła do bramki, niestety sędzia w kontrowersyjnych okolicznościach jej nie uznał. Zdobyte doświadczenie w tym meczu na pewno zaowocuje w przyszłości.

Dziękujemy za doping!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości